Decay the mare – recenzja

1 listopada 2016 Urszula 40

Zarówno pogoda za oknami jak i samo Wszystkich Świętych sprzyja indywidualnym rozmyślaniom o istotach zza światów. Nawet ja, osoba która zaczyna się bać na sam jedynie wydźwięk słowa „horror”, przy takiej okazji po horrory sięgam. Zarówno w formie książkowej i filmowej, ale przede wszystkim growej. Nie ukrywam, że próbowałam grać w kilka horrorów i stąd wiem, że moimi ulubionymi są te, w których nie da się umrzeć. Takim horrorem jest Decay: the Mare. Bohater umrzeć co prawda na szczęście nie może, gorzej jednak ma się sprawa samego gracza. Trzykrotnie w grze stanęło mi serce i dostałam skurczu żołądka.

Pełny tekst znajduje się tutaj.

Zobacz inne wpisy z tej kategorii:


9 grudnia 2024

Argentyński deweloper Quarantine Studios, znany z niewielkich gierek Save the Pie! i Beto's Nightmare, w czerwcu 2013 zapowiedział swoją pierwszą większą produkcję, a w sierpniu pokazał trailer NoseBound. Po wielu...

7 grudnia 2024

Na forum została opublikowana polonizacja gry, wykonana przez DirkPitt1. Polonizacja gry, jest kompatybilna z wersją z GOG oraz Steam.

30 listopada 2024

Listopad to miesiąc, w którym często myślimy o śmierci. Ma to związek zarówno z dniami Wszystkich Świętych i Zaduszkami, tematyką poruszaną w kościele czy nawet...

25 sierpnia 2024

Z naszą recenzją do gry, może się zapoznać na forum. https://forum.przygodomania.pl/viewtopic.php?f=1747&t=8988