Fabuła
Legenda głosi, że gdzieś w świecie są ukryte pierścienie i artefakty, które w połączeniu ze świętymi kręgami dadzą nadprzyrodzoną moc i nieśmiertelność. Starszyzna strzegąca tajemnicy tworzenia równoległych światów i posiadająca artefakt, tylko nielicznym ze swych uczniów przekazywała tę wiedzę. Moc i sekret ukryty w pierścieniach, wizja potęgi i władzy kuszą złoczyńców. Bohater, w którego się wcielamy, Umang (wybraniec Starszyzny), ma za zadanie znaleźć i przenieść artefakt, by nie dostał się w łapska przywódcy buntowników.
W twoich rękach, graczu, spoczywa uratowanie świata. Oczywiście przywódca buntowników będzie śledził Twoje poczynania, mając nadzieję przeszkodzić Ci w wypełnieniu misji. Czy to się uda? Nie, tego już nie napiszę, aby nie zdradzać zbyt wiele - sami musicie odkryć, jakie czekają Was wyzwania. Wystarczy zainstalować i zmierzyć się z grą; zapewniam Was, że trudno będzie się oderwać od monitora.
Oprawa graficzna
Będąc w górach tak wysoko, że nosem dotykamy prawie chmur, zauważamy panujący tam bezruch. Wiatr powinien hulać, goniąc chmury po niebie. Dolinom, pełnym bujnej roślinności, także brak życia. Jedynie w niektórych lokacjach widać płynącą wodę, a w jednej ptaka szybującego po niebie, który jednak milczy, zamiast pięknie śpiewać. Generalnie tła są stateczne i brak w nich życia. Zupełnie inaczej wygląda to, gdy wykonamy jakąś czynność. Animacja pokazująca, czego dokonaliśmy, jest przepiękna. Twórcy gry naprawdę się postarali, aby było to efektowne. Gdy wprawiamy w ruch urządzenia, towarzyszy nam piękna animacja. Każda rozwiązana przez nas łamigłówka jest zakończona filmem, pokazującym efekt naszych poczynań (tego mi brakowało w Rhem). Te efekty filmowe zachęcają do dalszego zmagania się z grą i pokonywania kolejnych zagadek. Z kolei postacie napotkane w grze niestety nie są najładniejsze, brakuje im mimiki i jakiegoś takiego odrębnego charakteru, choć głosy są dobrze dobrane. Postacie są bardzo podobne do tych z gry Atlantis I. Jeśli zaś chodzi o urządzenia i przedmioty - są narysowane z dbałością o szczegóły. Wygląd tych dziwnych mechanizmów oraz ich różnorodność, a przede wszystkim pomysłowość w ich wykonaniu jest wielkim plusem i świadczy o wielkiej wyobraźni twórców. Jednym słowem oprawa graficzna to wielki atut tej gry.
Oprawa audio
Wielbiciele przygodówek z dużą ilością zagadek spędzą bardzo wiele godzin przy komputerze, zanim zobaczą końcowy film. Natomiast ci gracze, którzy nie lubią znęcać się nad własną głową, niech sobie odpuszczą instalowanie tej gry. Tym bardziej, że bardzo podobnie jak w Mystach, praktycznie jesteśmy sami. Po drodze spotykamy, jeśli dobrze pamiętam, aż 4 osoby. To troszkę mało i u co niektórych graczy może wywołać poczucie osamotnienia. Mnie to zdecydowanie nie przeszkadza i taka samotna wędrówka po tak niesamowitych światach z mnóstwem zagadek jest naprawdę zachęcająca. Mam nadzieję, że równie pięknych i trudnych gier będzie wydawanych więcej. Mam również bardzo cichą nadzieję, że powstaną dalsze części tej wspaniałej przygodówki, a co najważniejsze - że zostaną wydane w naszym kraju.
A jednak nie wszystko na plus
Sterowanie w grze nie powinno nastręczać żadnych trudności, bo to typowy point and click. Ekwipunek ukryty na dole nie przeszkadza w trakcie gry, nie zasłania nam przedmiotów, jest łatwy do wywołania i w trakcie rozwiązywania zadań możemy każdy przedmiot zobaczyć w powiększeniu wraz z opisem. Zbieramy ich znikomą ilość i w ekwipunku nie łączymy ze sobą przedmiotów, by stworzyć coś kolejnego. Czasem przedmioty w pewnych miejscach łączymy razem, ale dzieje się to automatycznie, z odpowiednią animacją.
Podsumowując, ta przygodówka jest śliczna: ma piękną oprawę graficzną, dobrą muzykę oraz animację, dużą liczbę zagadek. Polecam ją wszystkim prawdziwym przygodomaniakom i nie tylko. W ostatecznej ocenie gra zasługuje na mocne 9/10. Czy Wasza opinia będzie podobna i czy Wam się spodoba, o tym musicie przekonać się sami.
Zalety
+ grafika
+ animacja
+ oprawa muzyczna
+ niesamowite łamigłówki
+ fabuła
+ polonizacja
Wady
- można zginąć