Po raz pierwszy spotykamy Pana Projektora podczas wiekopomnej chwili, to jest przy jego „narodzinach”. Narodziny te nie były sprawą skomplikowaną. Ot zwykły rzutnik, pamiętający poprzednie stulecie wpadł w kupkę ciuchów, po czym z owej sterty wyłonił się główny bohater. Urocze i pomysłowe.